Czytałam, że gdzieś daleko.. na wyspach Fidżi ludzie są bardzo szczęśliwi i że tam nieodzowną cechą jest pozytywne nastawienie do życia. Ludzie żyją bez pośpiechu, bez nakładania sobie ciągłych obowiązków, które przerastają możliwości i wywołują stres. Szacunek, przyjaźń i miłość to najważniejsze wartości, a otaczająca natura wzmacnia przynależność do pięknej Ziemi. Spokojny wypoczynek i regeneracja z dala od zgiełku miast. Tak, mieszkańcy mówią że są tutaj bardzo szczęśliwi. Tkają dywany, zbierają kokosy, łowią ryby…mają zawsze czas dla rodziny i przyjaciół.
Powstaje pytanie – co jest w życiu najważniejsze, dlaczego tak ciągle gonimy i nawet pandemia nie spowolniła tego trendu. Mamy ciągle spotkania, raporty, telekonferencje…. a może chcemy być w ten sposób zajęci…bo jeżeli spojrzymy na to wszystko inaczej, uda się lepiej żyć. Można to jakoś poukładać.
Bo – czy szczęśliwe życie jest możliwe, ale tylko gdzieś daleko na Oceanie Spokojnym, tam gdzie właśnie leży małe państewko Fidżi?
Chyba nie, szczęście możemy odnaleźć wszędzie, trzeba tylko się rozejrzeć. Jest tak naprawdę w nas. A już na pewno warto robić większe „przerwy” w życiu, bez kalendarza, zatracić się w naturze i zresetować umysł. Z rodziną, przyjaciółmi, samemu.. To naprawdę działa, daje przestrzeń i „czyści umysł”.
Trzeba tylko sobie umieć na to pozwolić.
Widać, jak stan umysłu gości przyjeżdżających do Osady się zmienia…jak odżywają, jak nurkują w naturze, nie wiedzą jaki jest dzień, jaka data, wszystko się plącze.. a przecież o to chodzi, by razem z czasem się pogubić…
Zaprośmy siebie do natury, chociaż na krótki czas. Dajmy sobie chwilę wytchnienia, odświeżmy nasz umysł. On nam odda więcej w zamian 🙂
